TeenTytanka |
Wysłany: Śro 19:37, 18 Kwi 2007 Temat postu: TT i... hokejo-siatkówka?! |
|
Ten sen miałam dawno więc już go dokładnie nie pamiętam :D ale opiszę tyle, ile pamiętam (sen był po prostu nienormalny, ale było tam TT i tyle dobrze):
No więc - Mrzeżyno, morze, lasek odgradzający plażę od deptaka, standard ;) Tylko, że deptak jak już dochodził do tego lasku i skręcał, zamieniał się w boisko. Boisko do siatkówki. Ale uwaga... na tym boisku grało się w hokeja 8) Cudownie, prawda? Były kije, trzeba było piłeczkę przerzucić nimi ponad siatką 8)
Teraz muszę wspomnieć o kolorystyce. Wszystko było czerwone. Niebo - krwistoczerwone, ziemia - brudnoczerwona, korony drzew - brązowe, pnie czarne. Tylko postacie miały swoje normalne kolory. I muszę was powiadomić, żę to było przed obejrzeniem 'The End'ów'!
No to teraz gracze - piątka Tytanów, ja i jeszcze jakieś inne dzieciaki. Byłam w drużynie ze Star, niestety nie pamiętam kto jeszcze z nami był, wiem, że Robin i Bestia byli w drużynie przeciwnej.
I tak sobie graliśmy... to znaczy sobie graliśmy - bezlitośnie (najostrzejsza była Star :twisted:). Gramy gramy, i nagle jakieś dwie sylwetki się pojawiły w miejscu gdzie las się kończy i w dole jest plaża (wyjątkowo szpetne sylwetki, aż biło od nich zło). No to przerwaliśmy grę, Starfire zaczęła w nich walić białymi pociskami (???). I zaczęła się rzeź. Naprawdę rzeź. Krew, krew, krew. Ja nie wiedziałam co robić, a kiedy dostałam rozkaz że mam iść walczyć, poczułam w sobie siłę i już biegłam do tych gości, żeby im poodcinać głowy (o przepraszam! jeden już chyba nie żył :P) to się obudziłam i the end.
Informacja (może ktoś tam był): chodzi mi o ten deptak jak się idzie od Fama-sty :P |
|