Autor |
Wiadomość |
Angie
Gość
|
Wysłany: Śro 23:51, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Raven pamietała chwilę, w której to się zaczęło, w której usłyszała głos w swojej głowie, przeraźliwie bolesny.
Witaj, córko demona...
Przez dłuższy czas go ignorowała. Ale nie mogła tego robić wiecznie. Mówił tyle przykrych rzeczy. Na temat tego, że nie wolno jej kochać. I czy ona w ogole ma czelność twierdzić, że BB coś do niej czuje?
Kto by pokochał kogoś takiego jak ty? On się zwyczajnie ciebie boi. I dlatego przy tobie jest. Albo jest mu ciebie żal - zniżyłaś się. Niesamowicie. Do poziomu paskudztw typu ludzie...
Czasem wychodziła na dach i krzyczała, albo odpowiadała głosowi. Miała nadzieję, że nie wezmą jej ze totalną wariatkę, że jej nie usłyszą.
Ale może ona rzeczywiście już była wariatką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Czw 0:09, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Może po prostu sie oszukiwała?
Może żyła tylko naiwna wizją stworzoną przez dziecko? Iluzją. Och, jaka była żalosna...
Musiała sie z tym pogodzić.
Skoro jest zagrożeniem dla samej siebie...
Jak wielkim zagrożeniem bedzie dla NIEGO? Dla niego i przyjaciół?
Chyba czas sie z tym wreszcie pogodzić. Nie może tak. Nie może narazac tych, którzy byli jej bliscy.
Musi odejść. Zanim bedzie za późno.
Usłyszała ciche pukanie do drzwi.
Siedziała na łózku obejmując kolana ramionami. Nie odpowiedziała.
Cisza wypełniała jej serce. A przez nią przedzierał sie jedynie ten głós... Głos jej ojca. Czy raczej kogoś bardzo do Trigona podobnego.
Zadrżała lekko.
Nie możesz zniszczyc i tego świata...
Jesteś naiwna... żyjesz nadzieją, którą i tak stracisz. Juz niedługo.
Oddaj wszystko co masz... Bo nie masz nic. Jesteś nikim. Złem, które wymkneło się spod kontroli. Chodzaca maszyną do zabijania.
Zacisnęła powieki, bojąc się zbierających pod nimi łez.
Pukanie powtórzyło się - mocniejsze i pewniejsze, niż za pierwszym razem. A jednak nie wydała z siebie żadnego odgłosu.
Drzwi otworzyły się.
BeastBoy. Mogła się tego spodziewać.
Mierzyli sie przez chwile wzrokiem.
- Czemu nie optwierałaś?
Jego głos zabrzmiał nadzwyczaj wrogo.
Więc ten głos miał rację - poczuła niemiłe ukłucie w sercu.
Nie miała już nikogo.
Było mu jej jedynie żal. Nie bał sie jej...! Było mu jej ŻAL!
JEJ! Córki demona! Wysłanniczki śmierci i córki ognia piekielnego!
Poczuła... wściekłość.
Ale nie na BB.
Na siebie. Na wszystko co zrobiła. A przede wszystkim na to co chciała zrobić. Mroczny śmiech rozbrzmiał echem w jej głowie.
Dostał to czego chciał!
Złamał ją! Zawładnał jej znekaną duszą.
Jeszcze nie wszystko było stracone...
Jej przeznaczenie wciąż mogło sie wypełnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sany
Silkie
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 15:15, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Wyjdź. - powiedziała Raven lekko wrogim głosem.
- Ale.. - Jąknoł BB.
- Wyjdź! - powturzyła Raven okazując swoją złość.
Bestia posłusznie wyszedł.
- Ide na Azarath. - powiedziała do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Czw 17:22, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jak powiedziała tak zrobiła.
NIe mogła juz dłużej tu siedzieć bezczynnie.
A jednak obawiała sie powrotu.
Obawiała sie krytycznego spojrzenia matki.
I wspomnien. Nie ucieknie od nich... nawet do innego świata.
A jednak postanowiła wrócić. Zanim zniszczy i ten świat.
Słowa otwierające portal same cisneły sie jej na usta.
Przekroczyła granicę.
Wróci do ojca. Ale nie da mu satysfakcji zniszczenia Ziemii.
Pozostanie jej Tytanką. Nawet tam...
drzwi jej pokoju otworzyły sie nagle. Za późno.
Za późno na wyjasnienia. Za pozno... na wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sany
Silkie
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 16:54, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
W drzwiach ukazał się Bestia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Wto 19:29, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Za późno.
Portal ja 'wchłonął'. Na Azarath. Do domu.
Ale czy prawdziwego?
* * * * *
BB opadł na kolana. W ustach mu kompletnie zaschło.
W głowie panował istny mętlik.
Raven. Terra. Raven. Terra...
Przyłożył niepewnie dłoń do czoła.
Wstał z podłogi na miękkich nogach.
Zacisnal mocno piesci. Podszedł do łózka Raven. Przejechał spoconą dłonia po poduszce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sany
Silkie
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 13:16, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Raven. Terra. Raven. Terra...
- Raven. - powiedział chłopak opuszczając głowe jak mógł najniżej. - Znajde ją!
- krzyknoł podnosząc głowe.
Podszedł do półki gdzie były wszystkie jej książki.... zaczoł czytać. ( on umie czytać!!! <szok> :D )
Mineło wiele godziń czytał, czytał, czytał...
- Znalazłem!!! - krzyknoł jak mógł najgłośniej, a na jego twarzy znów zawitał uśmiech.
Lecz tylko na chwile.
W książce było napisane o zaklęciu o nazwie : Jak niemądry Bestia może dostać się na Azara'th ^^.
Wyjoł dużo eliksirów o jakich było w książce, zrobił wszystko bardzo dokładnie.
Wszystko było przygotowane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rae7777
Gość
|
Wysłany: Czw 23:21, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tymczasem Raven byla na Azarath probujac zapomniec o swoim poprzednim zyciu...niestety nie mogla...pragneła by jakims cudem zjawil sie Malchior i sprawil by zapomniala o wszystkim...jednak to nie moglo sie spelnic poniewaz Malchor zostal zabity i to przez nia sama...
Jednak Raven mylila sie...Malchior zył i po raz ktorys ( chyba 1097) planowal jak odbic jego slodka Raven tymczasem jej nie chronila miłosc co bylo prźepadło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|