Autor |
Wiadomość |
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Sob 23:14, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
...Smutna (SR).
Pamiętał ją. Może po prostu ominie ja szerokim łukiem i...
Za późno. Zauważyła go. BB niemal poczul na wlasnym ciele jak SR kuli sie w sobie. Przypominala mu Raven z jego swiata... chora i bezbronną.
Podszedł blizej. Raven cofnęła sie o krok.
Bała sie go?...
Położył jej lekko dłoń na ramieniu.
- nIe bój się mnie - powiedziaol cicho,.
Czy on zawsze musi robic z siebie blazna? Chcialby zobaczyc mine RAVEN gdyby to widziala. I znów poczuł ukłucie w okolicach serca. Ale poczul tez cos innego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Angie
Gość
|
Wysłany: Sob 23:19, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Prgnienie, żeby uciekać z tego umysłu jak najdalej.
I było to uzasadnione, bo właśnie przyleciała Różowa Raven.
BB zacisnął zęby.
Musi dać sobie radę.
'Wytrzymać.
Pomóc Raven przestać być skałą.
A potem żyć długo i szczęśliwie.
Pogłaskał smutną po ramieniu, po czym usłyszał głos wesołej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Sob 23:25, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Hej!
Nigdy niespodziewałby sie tak entuzjastycznego powitania po Raven.
A jednak ... nie wymienilby tej ponurej i sarkastycznej Rae na zadna inna. Zwłaszcza nie na Wesołą.
-Hmm.,. czesc - mruknął.
Czuł sie tak jakby 'strata' Raven wyssala z niego wszystko..
* * * *
15 minut pozniej:
BeastBoy szedł szybkim krokiem. Musiał pomoc Raven. Cena tego byla dosc wysoka. Na jego policzku tkwila ogromna, czerwona malinka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Gość
|
Wysłany: Sob 23:27, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dotarł! W końcu!
Spotkał dwie Raven: żółtą i brązową - siedzące obok siebie przy stoliku i popijające herbatę.
- Co ty masz na policzku? - zapytała brązowa obojętnym tonem.
BB zasłonił malinkę ręką i spojrzał na żółtą, po czym odezwał się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Sob 23:32, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Nic.
Starł szybo malinke wierzchem dloni.
Obie 'Raven" patrzyly na niego w zadumie i nieco jakby byl smieciem zajmujacym ich spokoj. Popijały herbate.
Ma misje. Musi. MUSI> Dla Raven.
- Hmmm, jedna z osobowosci Rae mnie tu przysłała bym mogl sie dowiedziec... gdzie jest Raven?
Osobowosci wymienily spojrzenia.
- Nie mozemy ci powiedziec - mruknewla Zółta tajemniczym glosem.
- To wymaga zapłaty - dodala druga.
- Z-zapłaty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Gość
|
Wysłany: Nie 15:13, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Obie Raven pokiwały jednocześnie głową. Zółta napiła się łyka herbaty.
- Zapłaty - potwierdziła, po czym otworzyła książkę, którą miała na kolanach i zaczęła ją kartować.
- Ale nie martw się, nie chodzi o pieniądze - mruknęła brązowa. - Chodzi o zapłatę w sensie etycznym i duchowym.
BB miał wrażenie, ze rozumie coraz mniej. Zółta otworzyła książkę na jakiejś stronie i spojrzała na niego.
- Spójrz - powiedziała, wskazując na fragment tekstu. BB podszedł i spojrzał w kartkę, a zółta zaczęła czytać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Nie 16:19, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Raven klęczała na kolanach. Pochylona, zgarbiona.
Była teraz wiezniem wlasnego umysłu.
Zaklecie jakie na siebie rzuciła w tamtym swiecie bylo potezne. Ale chronilo ono cialo. Dusza byla wolna... Jeszcze.
Jej zła osobowosc kleczala obok. Próbowała ją zlamac. i Raven musiała przyznac ze idzie jej to nie najgorzej. Bolało. Czuła ból bedac w własnym usmysle...!
To niepowinno sie wydarzyc. Nigdy...
A jednak sie wydarzylo. I juz noic tego nie zmieni.
Poczuła jak jej blokada slabnie.
"BB gdzie jestes?...".
Ale BB był gdzie indziej. Zszokowany i z bolacym sercem.
Słowa zoltej wciaz brzmialy mu w uszach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Gość
|
Wysłany: Nie 16:24, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Żeby odwrócić zaklęcie, albo trzeba ją pozbawić pamięci i mocy - żółta przewróciła kartkę - Albo was obojga pamięci i uczuć wobec siebie... Więc żadne z was nie będzie pamiętało pocałunku, tego, że kocha drugie... I tym podobne.
BB spojrzał na nie obie.
Zyskał tak wiele. A teraz musiał tyle stracić, żeby odzyskać coś, co po odzyskaniu nie będzie już takie cenne.
Mniejsza z tym.
Dla dobra Raven.
BB spojrzał na żółtą.
- Jestem gotów ponieść ofiarę - powiedział cicho.
Zółta wskazała mu drogę.
- Idź tam - dodała brązowa. - Póki nie jest za późno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Nie 16:35, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ruszył. Sciezka byla zawila i dluga. A jednak musiał.
Z kazda chwila strach o Rae narastal. A wraz z nim dziwne uczucie pustki.
Zacisnal piesci. Zrobi to dla niej.. ALe czy dla siebie?
Chciał jej dobra. Pomoże jej ale także pozbawi ja czegos. Czegos waznego.
Pozbawiajac ja pamieci sprawi ze sie zmieni. Czy bedzie.. ta stara Raven?
A moze w ogóle zmieni jej sie charakter?
To wszystko za bardzo przypominalo mu Terre. Poczul uscisk w brzuchu.
Nagle zatrzymal sie gwaltownie. Po 1:...tego, że kocha drugie...
Czy to znaczylo ze?
I to drugie:
Żółta powiedziala: "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Gość
|
Wysłany: Nie 17:01, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
"I tym podobne".
O co chodziło?
BB czuł, że zaraz mózg mu się przegrzeje.
Wolał już, żeby Raven zapomniała o tym pocałunku, niż żeby miała zniknąć cała jej pamięć.
Chciał pamiętać, że się w niej zakochał. Ale to chyba było niemożliwe...
Szedł dalej, kiedy zobaczyć coś w stylu portalu. Gdy przeszedł przez niego, zobaczył... salę. Wielką, ciemną salę. A pośrodku tej sali leżała Raven. Prawdziwa Raven. Była sama.
BB podbiegł do niej i wziął jej omdlone ciało w ręce.
- Raven? - szepnął. - Raven, błagam, obudź się... - szturchnął ją lekko. - Co teraz... Co teraz?
Przytulił ją do siebie, gorączkowo zastanawiając się, jak ją obudzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Nie 18:39, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Raven? Rae?
Mółwił cały czas jakby bojac sie ze straci ja w chwili gdy jego glos ucichnie.
Ale ona mu nieodpowiadala.
Poczuł jedynie ze lekko drgneła.
Nic wiecej. Przytulił ją mocniej do siebie. Jej ciało zdawało sie byc takie... niematerialne.
-Oooch, jakie to słodkie. I co masz zamiar teraz zrobić?
Jadowity głos przepełnił jego serce nagłym wiekszym strachem.
Odwrócił sie, nie puszczajac przy tym Raven.
Jej osobowosc.
Zła. Na głowe miala narzucony kaptur jednak widzial jak te same piekne oczy jego Rae lsnia złowroga czerwienia.
Milczał.
- Ona jest już prawie moja... Prawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Gość
|
Wysłany: Nie 20:55, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
BB czuł narastającą wściekłość. Był zły, że nie może nic zrobić. Jedynie Raven mogla. Ale on nie wiedział, jak ją obudzić.
Cały czas pod czujnym spojrzeniem "złej Raven" starał się jakoś dobudzić tę swoją. Mówił do niej, denerwując się coraz bardziej, aż zaczął się jąkać. Szczypał ją w policzki, aż nabrała rumieńców.
Był już na skraju załamania nerwowego. Więc zrobił ostatnią rzecz, jaka przyszła mu do głowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewel@
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Titans Tower
|
Wysłany: Pon 13:03, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wstał. Wstał z nowa, żmudna nadzieja.
Ale warto spróbować.
- Oddaj mi ją. Czego chcesz wzamian?
Kompletnie zaschlo mu w gardle a złowieszczy, pełen złosliwej satysfakcji usmiech Złej Raven nie poprawial jego samopoczucia.. i nie dodawał odwagi.
Jego rozmówczyni milczała chwile jakby zastanawiajac się.
- Wy, ludzie jestescie tak przewidywalni. Coś za coś. Zapłata... Typowe dla waszej rasy.
BB poczuł jak robi mu sie na przemian zimno i goraco.
- Ale masz racje...
Chłopaka zamurowalo na te slowa.
- Chcę zapłaty. Ale jej zycie jest wiele warte. Przynajmniej dla mnie...
"Dla mnie tez", pomyslal BeastBoy.
- Chce... - znow popadla w lekka zadume.
Chyba sama nie wiedziala czego chce.
Nie.. wiedziala. Ale trzymala go w niepewnosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|